Hej:) Nareszcie po długim czasie w końcu zaczynam swoją blogersko-kosmetyczną działalność :) Pamiętam scenkę z przeszłości, stoję w sklepie przy stoisku z gazetami. Wahałam się, które czasopismo wybrać z dodatkiem w postaci błyszczyka czy bez. Babcia ponaglała swoją wnuczkę, pamiętam jak się zapierałam, że po co mi błyszczyk, że nigdy tego nie będę używać:) hahaha jak ja naiwna byłam:) Kupiłam gazetę z tym błyszczykiem i tak oto zaczęło się moje kosmetyczne szaleństwo. Trwa ono w najlepsze do dzisiaj i wszystko wskazuję, że jeszcze dłuuugo potrwa:)
Kolejny post ukaże się w poniedziałek, będą to zakupy z maja i czerwca. Na razie życzę miłej soboty i do usłyszenie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz