Duo z Lirene
Jakiś czas temu było dość głośno na blogach o duo z Lirene, toniku i mleczku:) Ja jako podatna na wszelkie nowości skusiłam się na nie. Kompletowałam je, najpierw w Naturze dorwałam tonik, później w osiedlowej drogerii znalazłam mleczko.
Zacznę od toniku, choć w codziennej pielęgnacji no w wieczornej:p zaczynam od mleczka, potem tonik:)
Tonik nawilżająco-oczyszczający, za 200ml zapłaciłam ok 14 zł, dla mnie to dużo jak na tonik niestety, no ale raz na jakiś czas można poszaleć, z resztą chodzi tu o moją buzię, więc no dobra nie narzekam już:) Jest bez alkoholu i ma przywracać optymalne pH, tak obiecuje nam producent. Zawiera wyciąg z aloesu oraz ekstrakty z ogórka i lipy. I jest to kosmetyk do każdego typu cery. Teraz moja opinia:) Tonik ma taki świeży zapach, pobudza, co przydaję się rano, przy porannej toalecie:) Ładnie odświeża buzię, jak to tonik sprawdza się. Mam jeszcze jedn minusik, nie taki mały:/ Tonik ma duże zużycie, szybko ubywa go. Zdjęcie było robione jakiś czas temu, a teraz po używaniu regularnie, ubyło go z 1/3 produktu. Nie wiem czy to taki tonik, a może ja za dużo go wylewam na płatek kosmetyczny.
Mleczko oczyszczające do demakijażu twarzy i oczu. Jak już wcześniej pisałam dorwałam je w osiedlowej drogerii, za 11zł mam 200ml mleczka:) Ma za zadanie nawilżać, wygładzać i łagodzić podrażnienia. Zawiera ekstrakt z lipy i arniki górskiej oraz olejek migdałowy. Jego cena to plus, jego zajebista wydajność to jeszcze większy plus:) Nie wiem dlaczego na początku gdy go używałam, to czułam jakby mnie policzki paliły?? ale teraz już to ustąpiło. Do demakijażu też go lubię używać, tylko trzeba uważać, aby mleczko nie dostało się do oczu, mi raz się tak zdarzyło... Oj jak piekło:/ Mam strasznie wrażliwe oczy. Myślę, że na jedno opakowanie mleczka trzeba będzie dwóch opakowań tonika. Oprócz tego oba produkty należy wykończyć w przeciągu 9 miesięcy od otwarcia:) Oczywiście dla mnie zajmie to znacznie mniej czasu.
Na koniec zdjęcia składów kosmetyków
Tonik |
Mleczko |
Oba kosmetyki razem:) |
jeju jakiego masz cudnego kota :)
OdpowiedzUsuńmój mały Klemson:) Taka kocia mama ze mnie:) Nic na to nie poradzę, że koty tak mnie zachwycają :p Uwielbiam je, w domu mam dwie bestie ;)
UsuńLubię Lirene:)
OdpowiedzUsuńMają fajne kosmetyki:)
UsuńNie miałam tych produktów, też ostatnio dużo o nich czytałam.
OdpowiedzUsuńcudowny kocur <3
Zapraszam do obserwowania i komentowania mojego bloga oraz do udziału w rozdaniu :)
Jeżeli tylko będziesz miała okazję to warto kupić oba produkty albo chociaż jeden z nich:)
UsuńKlemson króluje na fotkach - cudowny!
OdpowiedzUsuń